Słuchanie ludzi którzy posiadają pozytywną pasję i niezależnie od wszystkiego ją realizują, jest dla mnie bardzo motywujące, gdyż realizacja moich celów wydaje się wtedy, nie taka trudna.
Oglądając i słuchając Marcina podziwiam go, ja na pewno nie potrafiłbym zostawić za sobą całego swojego dorobku, oddając się całkowicie mojej pasji, bo zbyt asekurancko podchodzę do swojego życia, a może nie mam 100 % przekonania do tego co robię.
Zapewne Marcin też miał chwile zwątpienia, ale udało mu się i nie zrezygnował, a to co wydawało się na początku klęską okazało się początkiem sukcesu.
Warto iść za marzeniami, podejmować wyzwania, warunek jest jeden, niezależnie od wszystkiego, porażki i klęski trzeba traktować jako, kolejne szczeble do osiągnięcia sukcesu, a nie jako to co nas powstrzymuje.
Zachęcam do obejrzenia wykładu Marcina, może jego praca w wersji przyszłości apokaliptycznej przyczyni się do odbudowania naszej cywilizacji, czego sobie i innym nie życzę, a w wersji pozytywnej pomoże biednym krajom i ludziom, zwalczyć głód, choroby i wojny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz