niedziela, 6 kwietnia 2014

Tolerancja, ale nie dla wszystkich.

Czy w dzisiejszym świecie można mieć poglądy niezgodne z poprawnością polityczną okazuje się że niespecjalnie.

Można być świetnym profesjonalistą, pracować lojalnie 15 lat dla organizacji, jeżeli jednak płynie się pod prąd nic nam to nie pomoże.

Nie liczą się kompetencje, nie liczy się to, że zostaliśmy wybrani po roku poszukiwań na dane stanowisko, nic z tego nie ma znaczenia, liczy się tylko to że nie mamy poglądów zgodnych z ogólnie przyjętymi.

Czy to jest tolerancja, jeżeli jest to chyba tylko dla wybranych.
Dopóki siedzisz cicho to jest fajnie, ale gdy wychylisz głowę to uważaj my ci ją utniemy.



Piszę to o Brendanie Eichu byłym CEO fundacji Mozilla, której dziełem jest Firefox.
Człowiek ten jest oskarżany o homofobie. Jeżeli osoba taka jak on jest o to oskarżana to chyba praktycznie każdy człowiek mający inne poglądy,  może być tak nazwany.
Brendan Eich były CEO Mozilli zwolniony z powodu nietolerancji innych
Fot. blog.mozilla.org

W tej sprawie nie liczy się to czy dyskryminujesz czy nie, jesteś zły bo nie masz poglądów zgodnych z tymi, którzy rozdają karty, a przecież masz prawo je mieć, żyjesz przecież w demokratycznym kraju.

Czy Brendan Eich dyskryminował homoseksualistów ze swojego otoczenia, chyba raczej nie bo byłoby o tym głośno, wyciągnięto by każdy brud na niego. Jego wina polegała na tym, że miał poglądy do których miał prawo i z własnej woli wspomógł finansowo organizacje z którą się utożsamiał.

Czy to jest zbrodnia, żeby go za poglądy dyskryminować. W ten sposób nie buduje się tolerancji. Żądając tolerancji trzeba być tolerancyjnym, bo rodzi to złe emocje, ale cóż filozofia Kalego obowiązuje niezależnie od orientacji seksualnej.


Trochę w krzywym zwierciadle skecz o tolerancji Kabaretu Moralnego Niepokoju.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz