Zdaniem twórców projektu ustawy, to co należy w pierwszej kolejności zrobić to:
- napisać nową ustawę o książce
- wspierać rynek księgarski przez różnego rodzaju ulgi
- zawiadamiać o nieuczciwych praktykach innych uczestników rynku książki
- promować czytelnictwo
Panowie coś się wam pomieszało w główkach najważniejszy jest czytelnik czyli klient który kupuje książki, nie nowe ustawy, nie ulgi, nie problemy z nieuczciwa konkurencją.
Czy nie widzicie, że w Polsce ludzie nie czytają a tym bardziej nie kupują książek i tu jest pies pogrzebany, a nie w waszych wydumanych problemach, które nie przystają do wyzwań współczesnego świata.
Wg raportu GUS za rok 2012, przeciętny Polak na książki, które nie są podręcznikami wydał
19 zł rocznie !!!! I wy chcecie utrzymywać stałe ceny książek, bo to pomoże rozwinąć rynek książki, chyba raczej go zwinąć.
Jak prowadzić biznes z książkami trzeba uczyć się od najlepszych, a najlepszy na świecie w dystrybucji jest Amazon, a on niedługo przyjdzie i to wszystko zaora nie będzie się przejmował waszymi ustawami tylko wyjdzie frontem do klienta, zachęci go do tego by u niego kupował, pokaże że czytanie to fajna rzecz.
Na tym się skupcie urzędnicy z pożal się Boże, Polskiej Izby Książki, która powinna promować czytelnictwo, a nie dbać o zyski wydawców lub innych lobby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz